K a i n   i   A b e l
Zbawieni będą jedynie grzesznicy
Kain który roztrzaskał głowę Abla
I jak tu dalej dyskutować
Z krwią poplamionym
Białym mózgiem
Lepiej schować się w zaroślach
Wyć ze strachu
Odszczekiwać Bogu
A potem wygnanie
Bez końca
Pustynia pełna luster
I nagle potok łez
Deszcz łaski
Przepadną ci co nigdy nie płaczą
Co duszę mają z kryształu
Jak pejzaż Céaznne’a
Łagodny oddech wzgórz
Słońce nad horyzontem
W taki cichy wieczór powiesił się Piłat
    

Marek Żuławski

Kain i Abel, 1967

olej na płótnie

Muzeum Okręgowe w Toruniu

Tematyka religijna przewija się przez całą twórczość Marka Żuławskiego. Za jej początek uznać można namalowany w roku 1946 obraz Chrystus z Belsen, nawiązujący tytułem do koszmaru niemieckiego obozu koncentracyjnego. To zarazem początek kształtowania indywidualnego stylu artysty, który kontynuuje tradycję kubizmu i polskiego formizmu. W centrum malarstwa Żuławskiego sytuuje się ludzka postać, zbudowana z płaskich plam kolorystycznych, obwiedzionych wyrazistym konturem. Podobnie traktowane postacie widzimy na obrazie Kain i Abel. Artysta twierdzi, że „malarstwo jest również aktem wiary”. Obraz religijny to taki „przed którym człowiek wierzący może uklęknąć… Obraz taki musi być symbolem (…) nie musi być piękny, aby być sakralnym. Zasadniczą bowiem (…) wartością dzieła sztuki nie jest jego uroda, ale jego mistyka”. (Marek Żuławski, Studium do autoportretu, Toruń – Londyn 2009, s. 490).

Na malarstwo religijne Żuławskiego składają się też wizerunki twarzy Chrystusa, inspirowane niekiedy dziełami Georges’a Rouault, jak też malowane na początku lat siedemdziesiątych XX w. pejzaże z brzegów Morza Galilejskiego. Obrazy te traktowane są syntetycznie i dekoracyjnie. Zbudowane są z płaskich, horyzontalnie piętrzących się planów. Emanują melancholią i oczekiwaniem, z którymi koresponduje wisząca nad horyzontem tarcza księżyca. Taki właśnie jest pejzaż z obrazu Kain i Abel. Oliwkowe zielenie, blade róże, zmącone biele i fiolety tworzą przestrzeń surową i pustą. Przypomina to rajski krajobraz, zmieniony przez grzech zabójstwa w jałowy ugór, oczekujący na nawrócenie człowieka i trud jego odkupieńczej pracy.