Godziny otwarcia: wt-pt: 12.00-18.00 | sob-nd: 12.00-16.00 | pon: nieczynne

„Niebieska Trumna” Marek Jaromski – Grafika, Ernest Bryll – Słowa

Tytułowa trumna, wykonana w zakładzie stolarskim na wymiar artysty, pokryta została gęstą siecią wzorów graficznych symbolizujących duchowy wymiar życia oraz perspektywę chrześcijańskiego odkupienia i zmartwychwstania. Widz zwiedzający wystawę musi przejść między jej dnem a wiekiem.

Na wystawie, która z premedytacją prezentowana jest w okresie Wielkiego Postu, obrazy egzystencji przemieniane są przez duchową siłę wiary. Proza życia, wyrażająca się w surowych portretach prostych ludzi przeplata się tu z interpretowanymi twórczo twarzami z całunu turyńskiego jak i z feriami świetlistych aniołów zasiedlających przestrzenie ekspozycji.

Na wystawie znajdą się takie prace jak „Wieczernik”, „Ostatnia Wieczerza”, „Baranek Paschalny” czy też cykl grafik „Rok Polski” będący adaptacją wierszy Ernesta Brylla opisujących kondycję ludzką w polskiej współczesności.

„Wiem, że nie jestem na świecie tylko po to, żeby być konsumentem. Życie jest cudem i ja to coraz bardziej rozumiem, czuję i o tym opowiadam” mówi o swojej twórczości grafik.

Sześćdziesięciosześcio letni artysta jest absolwentem warszawskiej ASP na wydziale grafiki. Za swoją twórczość otrzymał kilkadziesiąt nagród w Polsce i na świecie, w tym główne nagrody na międzynarodowych biennale grafiki. Jaromski odnoszący liczne sukcesy, porzucił środowisko artystyczne i kilkanaście lat mieszkał i tworzył w niedużej wsi we wschodniej Polsce. Spotkania z prostymi ludźmi i kontemplacja natury sprawiły, że jego sztuka uległa silnej przemianie, osiągając wymiar mistyczny a zarazem głęboko ludzki. Pełne energii kolory łączą się nierozerwalnie z symbolami życia i śmierci.

 

 

Marek Jaromski zawsze lgnął ku sztuce związanej z sacrum i wystawa w warszawskim Muzeum Diecezjalnym to potwierdza. Ale i profanum nie jest mu obce, bliscy są mu ludzie, przyroda, ziemia. Właśnie ziemia wita na wystawie. To dwa piękne ziemioryty dużego formatu, rzadka technika. A nieopodal – imponująca instalacja „Rok polski” z wyrytymi w drewnie żmudnie ale jakby w natchnieniu wierszami Ernesta Brylla, który nie raz już Jaromskiego inspirował. Przywędrowały tu z Biblioteki Śląskiej w Katowicach, gdzie mają stałą siedzibę. Też mówią o ziemi. Dalej – to już sacrum. 40 całunów  na 40 dni postu. Na bibułce japońskiej wyobrażenia Chrystusa, Jego męki, Zmartwychwstanie, Wizja Baranka i oczywiście tak charakterystyczne dla  artysty anioły. Każda praca inna, unikatowa.

Anioły królują także w pięknej pracy „Ostatnia wieczerza”. To dzieło niezwykłe, ulepione z kilku tysięcy maleńkich kawałków pomalowanego wcześniej akwarelą i pociętego papieru; pracował nad nim aż półtora roku. Figuracja jest prawie nieczytelna, wydaje się że to abstrakcja, działa na nas metafizycznie, formą i nastrojem, duchową energią. A naprzeciw – jakby  apostołowie, dwanaście autoportretów i portretów sąsiadów i przyjaciół Jaromskiego. Chyba nie ma wśród nich Judasza.

Dalej – dzieło na Wielki Post specjalne, pomalowana przez artystę trumna, która dzięki sztuce wydaje się raczej radosna niż smutna. Nie jest samotna, wokół niej namalowane na workach twarze z otoczenia Jaromskiego, głównie sąsiedzi. Oni też nie są smutni, nie boją się odejścia.

Na koniec – dwie „Ciemne doliny”, duże prace znowu w wyjątkowej technice artysty, z tysięcy kawałków uzyskanych z podartych na strzępy grafik. Artysta jest niesłychanie szczodry, nie waha się niszczyć swoich gotowych już dzieł jeśli mogą z nich powstać jeszcze lepsze, ciekawsze. I bardziej uduchowione, jak cała jego wystawa w Muzeum Archidiecezjalnym. Rzadki przykład zaangażowania się współczesnego artysty w sztukę sakralną.

Elżbieta Dzikowska

 

  • 20 marca 2019 - 28 kwietnia 2019
Facebook
YouTube