Księga kondolencyjna
W Niedzielę Miłosierdzia Bożego 11 kwietnia o 23.20 odszedł do Boga ks. Mirosław Nowak, dyrektor Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.
Kapłan pełen pasji, otwarty i serdeczny w kontaktach, zaangażowany w wiele inicjatyw, służący pomocą, rozmową...
Jego niespodziewana śmierć jest dla nas bolesna. Będzie nam Go brakowało.
56 komentarzy
Człowiek Wielkiej Pasji. Kochał sztukę i kochał Warszawę. Wspominam go z serdecznością. Niech spoczywa w pokoju.
Dzięki Ci Mirku, że dane było się z Tobą spotykać w tych ciemnych salkach na Przyrynku, podziemiach na Dickensa i Kościele Wszystkich Świętych, czy na wieży Św. Anny, gdzie uczyłeś nas słuchać i rozumieć słowa Pisma Świętego. Ta Twoja pełna Wiara czasami budziła moje zdumione niedowierzanie i … coś co okazywało się Drogą… ku Bogu. Dzięki….
Byłeś częścią naszej rodziny. Jako neoprezbiter koncelebrowałeś naszą Mszę świętą ślubną, asystowałeś przy chrztach naszych dzieci, odprawiałeś Msze święte i modliłeś się z nami we wszystkich ważnych momentach naszego życia, odwiedzałeś gdziekolwiek byliśmy na świecie, zawsze miałeś czas aby się spotkać gdy przyjeżdżaliśmy do Warszawy. Będzie nam brakowało spotkań i rozmów z Tobą, wspólnej modlitwy, SMS-ów, które przysyłałeś ze świętych miejsc, gdy je odwiedzałeś. Gdy odmawialiśmy wspólnie Kompletę zawsze udzielałeś błogosławieństwa: “Noc spokojną i kiedyś śmierć szczęśliwą niech nam da Bóg Wszechmogący….” Odszedłeś otulony nieustanną modlitwą dziesiątek kochajacych Ciebie ludzi, w otwarte szeroko ramiona miłującego Ojca. Spoczywaj w pokoju.
Niezastąpiona postać, wspaniały ksiądz. Uprzejmy oraz otwarty na wszystkich. Dziękuję również za zorganizowanie wystawy Beksińsiego w siedzibie Muzeum Archidiecezji Warszawskiej w roku 2018, pt. „Beksiński – In hoc signo vinces”.
Dziękuję Bogu, ze mogłam Cię spotkać na swojej drodze- szkoda, ze na tak krótko…. Spoczywaj w spokoju♥
Increíble que se haya ido, estábamos orando por su recuperación, pero creo que Dios lo quería en el cielo. Toda nuestra familia quedó en estado de shock cuando nos enteramos de la noticia.
Qué difícil es aceptar el plan de Dios.
Conocí al padre Mirek en 2016 en la JMJ y luego al año siguiente…
y en cada ocasión, siempre, marcó nuestras vidas, puso sonrisas en nuestros rostros y nos enseñaba de todo en cada lugar que nos llevó.
Cómo deseaba poder hablar polaco para poder aprender más de él.
Un gran abrazo al cielo, para siempre en nuestro corazón y hasta siempre Padre Mirek
———————————————————————————————————————————-
Unbelievable that he is gone, we were praying for his recovery but, I believe God wanted him in heaven. Our entire family was in shock when we learn the news.
How difficult it is to accept God’s plan.
I met Father Mirek in 2016 at WYD and then the following year and on every occasion,he always marking our lives, putting smiles on our faces and teaching us about everything on every place he took us How I wished I could speak Polish so I could learn more from him.
A big hug up to heaven, forever in our hearts and until forever Father Mirek.
—————————————————————————————————————-
Niewiarygodne, że odszedł, modliliśmy się o jego powrót do zdrowia, ale wierzę, że Bóg chciał go w niebie. Cała nasza rodzina była w szoku, kiedy dowiedzieliśmy się o nowościach.
Jak trudno jest zaakceptować plan Boży.
Ojca Mirka poznałem w 2016 roku na ŚDM, a potem w następnym roku i przy każdej okazji zawsze naznaczył nasze życie, uśmiechał się i uczy nas wszystkiego, w każde miejsce, w które nas zabierał. Żałowałam, że nie umiem mówić po polsku, żeby dowiedzieć się od niego więcej.
Wielki uścisk do nieba, na zawsze w naszych sercach i na zawsze Ojcze Mirek
Kochany Księże Mirku !
Jak będzie Ksiądz urządzać wystawy Panu Bogu proszę pamiętać o sztuce polskiej z lat 1981-89 z Muzeum na ul Solec 61 . . .
do zobaczenia Krzysztof Tchórzewski z Rodziną
Dziękuję. Dziękuję Bogu, że dane nam było się spotkać. Pamiętam jak cieszyliśmy się razem, że udało się odnaleźć kurdyban – baldachim do tronu biskupiego z katedry warszawskiej, wykonanego z inicjatywy kard. Wyszyńskiego. Pamiętam jak zwiedzaliśmy wystawy w muzeach Krakowa i Warszawy. Pamiętam Cię Księże Mirku jako ciepłego, obdzielającego dobrą energią człowieka, a nasze spotkania jako niezwykle miłe i inspirujące. Smutno mi, że już odszedłeś.
Jezu ufam Tobie.
Cóż powiedzieć, kiedy ból wciska słowa z powrotem do gardła ? Że to przyszło za wcześnie ? Że tak naprawdę nie wierzyliśmy, bo nie chcieliśmy wierzyć, że Cię już nie będzie ? Że przecież to niemożliwe… Rozmawiałeś z nami jakby wczoraj. Gdybyśmy wiedzieli, że to – jak określiłeś dzień przed testem – „przeziębienie” okaże się początkiem końca… Za szybko… Bez pożegnania…
Dla nas tu nic już nie będzie takie samo. Coś się skończyło. Zostawiłeś taki smutek, taką wielką pustkę. I ogromny żal, że nie wszystko udało się powiedzieć, wyjaśnić. I już się nie uda, przynajmniej tu. A Tam wysoko ? Tam – to już te stare, ziemskie sprawy nie będą chyba ważne…
Drogi Księże Mirku,
dziś mogę Ci tylko z głębi serca podziękować za całe dobro. Przeprosić za to, co było złe… Gdy dostąpię kiedyś zaszczytu wędrówki przez Niebieskie Połoniny, powiem Ci to wszystko osobiście…. Żegnaj.
Wiadomość o odejściu ks. Mirosława przyjęliśmy z prawdziwym smutkiem… Tak trudno uwierzyć, że wspaniała współpraca z Muzeum Archidiecezji, którą mieliśmy kontynuować w kolejnych latach, tak szybko i niespodziewanie się zakończy. Straciliśmy prawdziwego Przyjaciela Fundacji, kompetentnego partnera, świetnego organizatora, a przede wszystkim wspaniałego, przyjaznego i dobrego Człowieka, jakim był ks. Mirosław Nowak. Będzie go nam bardzo brakowało, jego ciepła i uśmiechu jakim obdarzał każdego…
Dziękujemy Ci księże Mirku za wszystko, odpoczywaj w spokoju.
Wielki ból za utratę prawdziwego przyjaciela, wielka nadzieja na radość Nieba.
Księże Mirku, dziękujemy za Twoją dobroć, normalność, wiarę i troskę. Będziesz zawsze w naszych sercach i będziemy za Tobą tęsknić.
Spoczywaj w pokoju….
Księże Mirosławie, dziękuję za gotowość współpracy przy organizacji pewnego wspólnego przedsięwzięcia. Teraz może będzie jeszcze bardziej wspólne, bo przekracza wszystkie ziemskie trudności. Polecamy się Twojej pamięci… i dziękujemy za całe Dobro jakie działo się przy okazji działalności Muzeum. Dziękujemy!
Był ujmującym kapłanem. Kiedyś, w zeszłym roku, zwiedzaliśmy z przyjaciółmi „Jego” muzeum, nie znałem ks. Mirosława, zbliżał się czas zamknięcia muzeum, On podszedł do nas, objaśniał przedłużył czas pracy muzeum. Zapamiętałem jego wyjaśnienie 2 kielichów złożonych „kubek w kubek”……
Drogi Mirku, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Spoczywaj w pokoju…
Tak smutno kiedy odchodzi ksiądz, który tak po ludzku był dobrym, wrażliwym, bezinteresownym człowiekiem. Zawsze będziemy wspominać Jego ciepły uśmiech i niezwykły dar przyciągania do siebie ludzi. Jakie to szczęście spotkać na swojej drodze takiego Kapłana. Księże Mirku, odpoczywaj w pokoju…
Byłeś mi „bratnią duszą” wszystko wiedziałeś, rozumiałeś, wymodliłeś dla mnie to co wydawało się niemożliwe – dziękuję. Pozostaniesz na zawsze w moim sercu i mam nadzieję, że też będziesz czuwał nade mną, bo przecież „można odejść na zawsze, by stale być blisko…”
„Prawdziwy przyjaciel to ktoś kto jest przy tobie nawet, wtedy, gdy powinien być gdzie indziej”. Taki był ksiądz Mirek dla naszej rodziny, takiego Człowieka Kapłana spotyka się raz w życiu. Wielki żal, że najlepsi odchodzą do Pana najszybciej.
R.I.P.
Drogi księże Mirku dziękuję ci za ks. Jarosława Kopcia za jego posługę w naszej parafii Św Jadwigi w Milanówku.
Niech Pan Bóg Przyjmie cię do Chwały Nieba.
Drogi Ks. Mirku,
PRZYJACIELU SEMINARYJNEJ ŁAWY I KAPŁAŃSKIEJ DROGI.
Informacja o Twojej chorobie łączyła nas na modlitwie. Pisałem do Ciebie SMS-y licząc na odpowiedź i radość spotkania po chorobie. Pan naszej drogi, Bóg miłosierny zapragnął Cię mieć blisko w niedzielę miłosierdzia. Zgoda na Jego plan nie jest łatwa, ale w modlitwie i wdzięczności za Jego dar w Twojej osobie, dodaje siły i umacnia w nadziei. Wyobrażam sobie z jaką pasją i oddaniem, porywająco i barwnie opowiadasz w bramie nieba o życiu człowieczym, tam w bramie nieba – po tej właściwej stronie. Pozostaje oremus pro invicem.
Z księdzem Mirkiem poznałem się przy okazji chrztu jednego z wnucząt Pani Prof. M. Omilanowskiej w kościele św. Trójcy na Solcu. Wtedy nawiązaliśmy współpracę w organizowaniu moich wystaw fotogramów do dwóch wystaw: „PORTA FIDEI” oraz „CREDO APOSTOLORUM – APOSTOLSKIE WYZNANIE WIARY W SZTUCE EUROPEJSKIEJ”. Kiedy jechałem na finisaż tej drugiej wystawy, 23 listopada 2013, uległem wypadkowi samochodowemu. Mirek odwiedził mnie wkrótce, kiedy leżałem na chirurgii w szpitalu w Garwolinie. Od tego czasu nasze kontakty nabrały jeszcze głębszego, poniekąd eschatologicznego wyrazu. Jestem wdzięczny Panu Bogu za to, że poznałem Mirka. Jego choroba i śmierć dotknęła mię i ogarnęła żałobą. Teraz pozostaje wiara w Zmartwychwstanie i nadzieja, że dzięki Miłosierdziu Bożemu, spotkamy się kiedyś w Domu Ojca. Requiescat in pace! Amen! Alleluja!
Gdyby tak można było cofnąć czas,
gdyby tak można było rozmawiać z tobą,
gdybyśmy zrozumieli cię,
być może twoje serce pokonało by te ciężka próbę.
Pozostaje nam tylko zapewnić Cię, że będziesz w naszych sercach na zawsze.
Żegnamy Cię Mirku i do zobaczenia w Niebie…
Najserdeczniejsze wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim naszego przyjaciela.
Drogi Księże Mirku, byłeś, jesteś dla mnie przykładem człowieka, który żył i nadal wierzę – żyje Miłością do Boga, ludzi i tego, co czyni. W życiu, tu na ziemi, wybierałeś to, co kochasz…, z dawnych lat choćby Twoje oazowe wykłady o Eucharystii, pełne pasji (nie dziw zatem, że zostałeś kapłanem), podziwianie piękna Stwórcy w pięknie i majestacie gór podczas oazowych wypraw w Tatry, pełne zaangażowania, pasji i miłości kapłańskie życie, i życie zawodowe jako historyka sztuki i dyrektora MAW. Taka też była – modlitewna, a zarazem otwarta na piękno natury i piękno tworzone przez człowieka – wspólnotowa pielgrzymka w 2018 r. W Komańczy, przy figurce Matki Bożej, podczas odprawianej Mszy św. tak bardzo wzruszony mówiłeś o Ks. Prymasie, odwiedziliśmy też ks. Blachnickiego, pewnie już ich spotkałeś …
Wiadomość o śmierci ks. Mirosława Nowaka, Dyr. Muzeum Archidiecezji Warszawskiej przyjęłam ze smutkiem i głębokim żalem. Jak trudno jest się z tą śmiercią pogodzić i powiedzieć – bądź Twoja wola Panie… Muzeum Archidiecezji Warszawskiej w pewnym momencie życiowych zawirowań stało się dla mnie miejscem szczególnym i często odwiedzanym, ze względu na atmosferę serdeczności i życzliwości i bardzo ciekawe spotkania wokół sztuki. Wystawy, spotkania autorskie, koncerty, wieczory poezji i w tle ksiądz Mirek – dobry gospodarz- zabiegany, zaaferowany, serdeczny i życzliwy, dbający o to, aby każdy czuł się tutaj dobrze. Nie zapomnę spotkania wokół Krucyfiksu z Kaplicy Baryczków, bo na tym spotkaniu transcendencja unosiła się wręcz w powietrzu.Zobaczyłam wtedy w księdzu Mirku również żarliwej wiary ucznia Chrystusa. Panie Boże i kto teraz będzie nam Ciebie przybliżał poprzez dzieła sztuki ? Przyjmij Panie księdza Mirka do Królestwa Niebieskiego i miej baczenie na dobro, które On na tej ziemi pozostawił. Do zobaczenia księże Mirku ! Liczę na wieczór poezji z udziałem księdza Pasierba.
Drogi Księże Mirku, dziękuję za ojcowskie serce, cierpliwość, za stawianie wymagań i zwracanie uwagi na błędy, za otwartość i piękne świadectwo życia kapłańskiego. Umiałeś być blisko, wysłuchać, doradzić, a jednocześnie zostawiałeś przestrzeń, żeby drugi człowiek mógł wzrastać. Niosę Cię w sercu i obyśmy pewnego dnia mogli spotkać się w domu Ojca.
Byłeś nam bratem, Byłeś nam wujkiem, zawsze wysłuchałeś, zawsze tłumaczyłeś. Zawsze uczynny, zawsze życzliwy. Po prostu dobry ksiądz, dobry człowiek. Będzie nam tego uśmiechu i duchowego spokoju. Spoczywaj w pokoju
Księże Mirku, dziękuję za okazane serce
Do zobaczenia w Domu Ojca
Z wielkim żalem przyjęłam wiadomość o śmierci ks. Mirosława Nowaka, dyrektora Muzeum Archidiecezji w Warszawie.
Myślę o Nim z szacunkiem jako o kapłanie – mądrym i zaangażowanym, wrażliwym i nastawionym na drugiego człowieka, jednak Jego odejście to niepowetowana strata dla kultury. Odchodzi historyk sztuki, którego wiedza służyła wielu gremiom i osobom, odchodzi kurator wartościowych wystaw muzealnych i wystaw sztuki współczesnej, odchodzi sprawny i skuteczny organizator, dyrektor dobrze służący Muzeum Archidiecezji, skłonny do współpracy z innymi instytucjami ku wspólnemu pożytkowi.
Miałam zaszczyt i przyjemność prowadzenia z ks. Mirosławem Nowakiem rozmów o organizacji wystaw: Zdzisława Beksińskiego, Jana Lebensteina, mieliśmy też inne wspólne projekty promocji kultury, już nie do zrealizowania… Dzięki tym rozmowom mogę myśleć o ks. Nowaku jak o osobie przyjaznej i kompetentnej, która sprawiła, że Muzeum Archidiecezji i Miejska Galeria Sztuki zostały instytucjami partnerskimi. Tym głębszy jest mój żal na wiadomość o Jego śmierci.
Księdza Mirosława Nowaka wspominam jako otwartego, skromnego, bezpośredniego i chętnego do współpracy człowieka. Zostaje pamięć o nim, jego dobru, postawie wobec drugich i wobec sztuki. Niech spoczywa w pokoju.
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci ks. dr. Mirosława Nowaka. Miałam przyjemność poznać Go osobiście – sympatycznego, chętnego do pomocy, życzliwego. Miał otwierać naszą wystawę w swoim Muzeum Archidiecezjalnym…
Niech odpoczywa w pokoju! Ter wohormia (Panie zmiłuj się!).
Czekaliśmy w Parafii św Trójcy na Solcu na „nowego” proboszcza trochę z niepokojem ale i z ciekawością. Wtedy padły słowa ks. Przekazinskiego: przychodzi do Was Człowiek wielkiej kultury osobistej, Człowiek z klasą! Tym Człowiekiem okazał się ks. Mirosław Nowak, który z miejsca zaskarbił sobie naszą miłość i szacunek. Był dla nas jak Ojciec, Kochał wszystkich parafian – tych od kołyski po sędziwy wiek. W Jego kapłańskich rękach czuliśmy się bezpieczni. Był naszym Pasterzem. Kiedyś wyznał, że gdyby miał wybierać między funkcją: muzealnik albo proboszcz, wybrałby bycie proboszczem, chociaż tak w jednym jak i w drugim zadaniu był niezrównany. Był dobry jak Chleb. Tak bardzo odczuwamy brak Ciebie. Tak trudno nam pojąć dlaczego Panie Jezu, DLACZEGO ZABRAŁAŚ GO PANIE!!?? Tak ciężko powiedzieć:”Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi… „Dobry Jezu, przytul ks. Mirka do Swojego Miłosiernego i Kochającego Serca. Daj Mu wieczny odpoczynek i nagródź Go laurem wierności ucznia Chrystusowego. Księże Mirku wstawiaj się za nami, za Warszawą i za Polską. Odpoczywaj w pokoju!
Drogi Księże Mirku-rekolekcyjny Wujku! Ciężko napisać coś sensownego w takiej sytuacji, dlatego podzielę się kilkoma myślami, którymi cechą wspólną jesteś TY! Odeszłam od wiary i nie powinnam była również odcinać się od osób z nią związanych, jednak doszłam do tego wniosku za późno… człowiek uczy się na błędach, a to jest tego kolejny dowód. Mam nadzieję, że moi Dziadkowie i ja przeżyjemy utratę Przyjaciela w jak najmniej obciążający sposób! Patrząc wstecz, wspominam wspólne rekolekcje, wyjazd do Choszczówki, Światowe Dni Młodzieży, rocznicę ślubu Dziadków i cieszę się, że to przeżyłam, a wiem, że nie doszłoby do tego, gdybyś nie zaistniał w moim życiu. Pamiętam wszystko Dobro z Twojej nauki! Dziękuję Ci Księże za bycie częścią naszych żyć i proszę-nie zapomnij o mnie tam w NIEBIE!
Drogi Mirku, Drogi Przyjacielu, do zobaczenia „po drugiej stronie tęczy”
W imieniu całej ekipy Muzeum Narodowego – Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie pragnę złożyć szczere słowa współczucia z powodu nagłej śmierci ks. dr. Mirosława Nowaka, który był wielkim przyjacielem Muzeum Pałacu oraz osobą dzięki której realizowaliśmy nie jeden ważny projekt muzealny lub wystawienniczy.
Dziękuję Bogu, że postawił Cię na mojej drodze życia…wierzę, że jesteś teraz naszym orędownikiem przed tronem Najwyższego.
W naszych sercach i pamięci zostaniesz na zawsze. Patrząc i odwiedzając piękne Muzeum Archidiecezji Warszawskiej będziemy o Tobie myśleć, jako pomysłodawcy tego miejsca. Muzeum traktowałeś jako najwyższe dobro, które zostało ci powierzone. Kochałeś sztukę.
Łączyło nas wiele wspólnych spraw: konserwatorskich, muzealnych, wystawienniczych, konferencyjnych. W zgodzie i porozumieniu budowaliśmy wzajemne relacje, oparte na szacunku i gotowości pomocy. Twoje rady miały wyjątkową wartość z racji doświadczenia, szerokich kontaktów i pełnionych przez Ciebie odpowiedzialnych funkcji. Dziękujemy za współpracę i zrozumienie.
Nie sposób w tych okolicznościach wspomnieć, że w tak krótkim czasie odeszło do domu Pana dwóch konsultorów Rady ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego KEP: 13 maja 2019 roku zmarł Stanisław Niemczyk, wybitny architekt budowli sakralnych, 11 kwietnia 2021 roku – ks. Mirosław Nowak, historyk sztuki.
2 listopada 2019 roku, – ks. dr Jacek Pietruszka – dyrektor Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach. Był członkiem Stowarzyszenia Muzeów i Skarbców Kościelnych.
Będzie nam Was brakować. Orędujcie za nami u Pana.
Con grande dolore apprendiamo della morte del nostro don Mirek. Abbiamo seguito per tutto questo lunghissimo tempo le fasi della sua malattia e speravamo sempre che guarisse. Non è stato così. Sicuramente il Signore premierà Mirko per quello che ha fatto in questa sua breve vita. Anche per noi è una grande perdita e non riusciamo a pensare che non lo vedremo più (almeno su questa terra).
Siamo vicini a tutti voi!
Ci mancherà: mancherà oltre che agli amici, alla Chiesa, alla cultura, all’arte…
È stata una grazia di Dio averlo conosciuto per così tanti anni e avere condiviso con lui tanti momenti di gioia.
Z wielkim bólem dowiadujemy się o śmierci naszego księdza Mirka. Przez cały ten niesłychanie długi czas śledziliśmy fazy jego choroby i zawsze mieliśmy nadzieję, że wyzdrowieje. Tak się nie stało. Z pewnością Pan wynagrodzi Mirka za to, co zrobił w swoim krótkim życiu. Również dla nas to wielka strata i nie jesteśmy w stanie myśleć, że już nigdy go nie zobaczymy (przynajmniej na tej ziemi). Jesteśmy blisko was wszystkich! Będzie nam Go brakowało, będzie Go brakowało nie tylko przyjaciołom, ale Kościołowi, kulturze, sztuce….
To była łaska Boża, móc znać Go przez tyle lat i przeżywać z Nim tyle radosnych chwil.
Giorgio i Mina Mollisi
Mój Proboszcz i Dyrektor
Pracowałem dla Księdza Mirka ponad 5 lat w MAW. Równocześnie był moim Proboszczem, z którym spotykałem się przy ołtarzu służąc jako ministrant. W 2016 r. zorganizowaliśmy pobyt pielgrzymów z San Salvadoru w parafii i wyjazd na ŚDM w Krakowie. W 2017 r. wygłosił piękną homilię podczas mojego ślubu. Ostatni raz pracowaliśmy tworząc katalog wystawy Willmann w Warszawie. Jako redaktor był otwarty na moje pomysły, wymagał efektów, lubił zmieniać koncepcje dążąc do ideału, jednak nic kosztem zdrowia, rodziny i sumienia. Zapamiętam go jako niezwykłego przełożonego, który traktował mnie zawsze z szacunkiem, obdarzył przyjaźnią i zaufaniem. Dziękuję Ci Księże, że cieszyłeś się z moich inicjatyw, dałeś mi szansę rozwoju zawodowego i byłeś Przyjacielem mojej rodziny. Niech Bóg Ci teraz błogosławi w Niebie, a Ty módl się za nas pogrążonych w smutku…
Składam wyrazy szczerego współczucia Współpracownikom Zmarłego ks. Mirosława Nowaka z Muzeum Archidiecezji Warszawskiej oraz Stowarzyszenia Muzeów i Skarbców Kościelnych ARS SACRA.
Dorobek Zmarłego w dziele zachowania i popularyzacji dziedzictwa zgromadzonego w muzeach kościelnych godzien jest zachowania i kontynuacji. Ksiądz Mirosław Nowak pozostanie w życzliwej pamięci osób, dla których był wzorem, zaś Jego praca inspiracją.
R.I.P.
Dziękuję
Księże Mirku, wiele dobrego zrobiłeś dla Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, dla upowszechniania sztuki. My, jako rodzina, jesteśmy Ci wdzięczni za zaangażowanie, z jakim organizowałeś wystawę w stulecie urodzin naszej Mamy, śp. Marii Hiszpańskiej- Neumann. Ale to nie wszystko. Byłeś prawdziwym Księdzem, Duszpasterzem, otwartym na ludzi, ich cierpienia, strapienia i bóle. Szedłeś drogą Piękna, prowadząc za sobą innych, ale także- drogą Dobra, wspierając tych, których Pan postawił na Twojej drodze. Ufam głęboko, że TEN, któremu wiernie służyłeś, obdarzy Cię swoją bliskością, że spotkawszy się z NIM twarzą w twarz doświadczasz pełni DOBRA i PIĘKNA.
Dziękuję za otwarcie na potrzeby genealogiczne ludzi, którzy się zajmują się poszukiwaniem przodków. Otworzył Ksiądz bramę do poznania historii rodzin. Był Ksiądz pierwszym, który tak bardzo się w to zaangażował. I dał przykład innym. Oby inni księża skorzystali z tego przykładu.
Księże Mirku, na pewno wielkie zasługi położyłeś jako Dyrektor Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. My, jako rodzina, jesteśmy Ci ogromnie wdzięczni za zorganizowanie wystawy w stulecie urodzin naszej śp. Mamy, Marii Hiszpańskiej- Neumann. Jednak to nie wszystko… Byłeś wspaniałym księdzem, prawdziwym duszpasterzem, otwartym na ludzi, ich biedy, cierpienia i strapienia. Ufam, że Pan, ku któremu szedłeś, prowadząc za sobą innych- drogą Piękna, ale także drogą Dobra- spełni wszelkie Twoje oczekiwania, że możesz się radować NIM, doskonałym Pięknem, Prawdą i Dobrem.
Drogi i Kochany Przyjacielu! Byłeś zawsze blisko człowieka i nic co ludzkie nie było Ci obojętne. Jakże często śmiałeś się razem z nami i też z nami cierpiałeś. Jedną z Twoich pasji były pielgrzymki po szlakach sanktuariach maryjnych w kraju i zagranicą. Jak Ty pięknie potrafiłeś przekazać nam dzieła ludzkich rąk ukazując przy tym wielkość i miłość Boga. Zawsze się spieszyłeś jakbyś czuł, że masz za mało czasu, że trzeba jeszcze tyle, tyle zrobić dla chwały Pana i Ojczyzny. Nie sposób wyrazić jak byłeś WIELKI!!! Dzisiaj Cię nie ma wśród nas!? Ale to nieprawda! Przecież jesteś i na zawsze pozostaniesz w naszych sercach myślach i w modlitwie. Dzięki składamy Bogu i Maryi, że byłeś wśród nas.
Najwspanialszy człowiek i prezbiter, jakiego obecnością można zostać obdarowanym. Ogromne serce dla ludzi, nie było sprawy parafianina, na którą on nie miałby czasu albo ochoty się zajmować. Bardzo mi pomógł w niejednej sytuacji. Był cały dla Boga i ludzi, i ludzie go pokochali. Z pewnością Najwyższy także.
Pokazywałeś drogę, byłeś jak ojciec, który się troszczy i miłuje. Dziękuję Ci za Twoją wspaniałą dobroć, uśmiech i życzliwość. Dziękuję Ci księże Mirku, że Cię znałem. Obiecuję że będziesz w mojej pamięci i w moim życiu na zawsze. Do zobaczenia w niebie.
Dziękuję za uprzejmość, dobroć, piękne przedstawianie sztuki i Boga! Dziękuję!
Z wielkim smutkiem żegnamy ks. dyr. Mirosława Nowaka człowieka, który w powołanie kapłańskie wpisał opiekę nad dorobkiem wielowymiarowej, chrześcijańskiej sztuki, będącej pojmowaniem miłości Stwórcy i potrzeby wypowiedzenia ludzkiego talentu. Prowadzone przez Księdza Dyrektora Muzeum Archidiecezji Warszawskiej nie tylko ukazuje chrześcijańskie dzieła sztuki i pamiątki wydarzeń historycznych minionych pokoleń, ale poprzez prezentacje i spotkania ze współczesnymi twórcami, uzmysławia niepodważalną wartość ciągłego trwania miłości Boga i ludzi, którzy starają się odpowiedzieć na tę Miłość w epifaniach piękna, zachwytu, mądrości, wiary i nadziei. Tym epifaniom, tym pragnieniom bliskości Boga wyrażanym poprzez sztukę, patronował ks. Mirosław Nowak, będąc także mecenasem artystycznych spotkań.
Bóg Go powołał i zapewne odpowie teraz na Jego zachwyty i epifanie, ale tu będzie bardzo brakowało Księdza Dyrektora, opiekuna artystów.
Poznalem ksiedza Miroslawa Nowaka przy okazji planowanej galerii Zdzislawa Beksinskiego w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Procz powaznego i entuzjastycznego partnera w kreacji tego przedsiewziecia, odkrylem uroczego, madrego i pelnego zywotnosci czlowieka, ktorego szybko uznalem za osobistego przyjaciela. Rzadko spotyka sie ludzi tak usmiechnietych, optymistycznych i tak tryskajacych zyczliwoscia do bliznich. Oj Boze, Boze… Odchodza wlasnie ci najlepsi, ci najwazniejsi i najukochansi…
16 04 2021
Żałuję że Parafia, Warszawa, Muzeum, wspólnota Kana Galilejska i my wszyscy przyjaciele straciliśmy tętniącego wiarą, życiem i pasją Kapłana. Mimo smutku rozstania z tak głębokim a zarazem bezpośrednim człowiekiem trwam w nadziei, że Bóg wybrał najlepszy czas dla śp. ks. Mirka by wezwać go do Siebie. Kilka lat temu, pogrzebie Duszpasterza Służby Zdrowia śp. ks. prof. Stanisława Warzeszaka, ks. Mirosław pocieszał mnie z uśmiechem, że jako lekarz, mam teraz wspaniałego orędownika w niebie, który będzie mógł pomóc więcej niż za życia. Wierzę, że teraz także ks. Mirek, wesprze w potrzebie.
Kochany Przyjacielu mojej Rodziny , ks. Mirku, Twoja śmierć dla nas jest bardzo bolesna. Jest mi strasznie smutno, że juz nie usłyszę Twego wspaniałego, ciepłego tembru głosu, nie zapytasz, co u mnie, nie porozmawiamy, nie pośmiejemy się. Zawsze życzliwy, serdeczny, pełen zatroskania, empatii…. Pamiętam jak leżały Ci na sercu sprawy mojego taty, żołnierza AK , którego odprowadzałeś na wieczną wartę niespełna rok temu… a teraz , to my Cię żegnamy…. żegnam Cię księże Mirku – do zobaczenia w Niebie… Jak trudno jest uwierzyć, że Cię nie ma pośród nas…
Na ręce pracowników Muzeum składam wyrazy współczucia dla wszystkich współpracowników i bliskich ks dr Mirosława Nowaka. Szczególnie bliskie będę mi opowieści, które snuł wokół krucyfiksu Baryczkowskiego. Umiał przekazać w tych opowieściach zachwyt nad dziełem sztuki i pobożny szacunek przed wizerunkiem Boga. Proszę przyjąc moje kondolencje.
Dear brother Mirek Thank you for friendship during 36 years. I really loved you so much and so thankful to God that we met in Holland Vollenhove, Thank you for your kind heart and all the time we had together, We meet again in heaven . Yours Tove Lea Reime from Sandnes in Norway
Duch Bożego Artysty zawsze z nami pozostanie…
Z wielkim szacunkiem za przywracanie zapomnianych chlubnych kart historii Polski i Chrześcijaństwa.